Jak Dosham dostał pracę w Norwegii- „zostałem bardzo miło przyjęty”
Kilka dni dzieliło go od utraty wizy i odesłania z Norwegii do domu. W WiiSDA otrzymał pomoc, której potrzebował. Teraz Doshan ma się świetnie i otrzymał dobrze płatną pracę w Norwegii.
Oczywiście, były pewne kontrasty. Dziwnie było po raz pierwszy zobaczyć śnieg, a w ciągu dnia być zupełnie pozbawionym światła słonecznego – opowiada Dore Mure Badalge Doshan Lakmal Anuruddha, lepiej znany jako po prostu Doshan. Przyjechał zimą z gorącego Kataru z 45 stopni celsjusza do zimnej Norwegii gdzie temperatury oscylowały na 2-3 stopnie celsjusza. Różnica temperatur była olbrzymia. Nigdy jednak nie żałował tej decyzji.
Spotkaliśmy się z nim w nowoczesnym warsztacie firmy SandeGruppen AS w Bergen, w zachodniej Norwegii. Doshan posiadał dobre doświadczenie zdobyte w rodzinnych stronach na Sri Lance, ale z pensji mechanika samochodowego trudno było wyżyć. Dlatego wyjechał za granicę. Najpierw wyjechał za pracą do Kataru, gdzie pracował przez pięć lat. Podobała mu się praca, ale tempo i stres były czasami nieludzko wysokie.
Znajomy opowiedział mu o WiiSDA i możliwości pracy w Norwegii co go zaciekawiło.
Zanim przyjechałem do Norwegii, próbowałem dostać się do pracy w Nowej Zelandii, ale proces aplikacji był trudny oraz musiałem sam załatwiać wszystkie formalności. W Norwegii WiiSDA załatwiło wszystko za mnie – mówi Doshan.
Dostał nową szansę
Początkowo proces adaptacji była bardzo trudny, a po trzech miesiącach Doshan stracił pracę. Wiza również miała wkrótce wygasnąć i wydawało się, że przygoda w Norwegii będzie bardzo krótka. Wtedy skontaktował się z pomocnymi ludźmi z WiiSDA, którzy nie zamierzali się tak łatwo poddać.
Zawsze staramy się jak najlepiej dopasować osobę z pracodawcą i w większości przypadków nam się to udaje. Czasami jednak, z różnych powodów, musimy dokonać korekty. Wiedzieliśmy, że Doshan ma potencjał i nie chcieliśmy się jeszcze poddawać” – mówi Annette Rognstad, Dyrektor Generalny WiiSDA.
Dlatego zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby dać Doshanowi kolejną szansę. Na kilka dni przed wygaśnięciem wizy dostał nową szansę, tym razem u jednego z największych dealerów samochodowych w Bergen.
Zaufaliśmy WiiSDA. Firma zapewniała nas, że Doshan może być dla nas odpowiednim kandydatem. Cieszymy się z tego wyboru do dzisiaj, ponieważ zarówno on, jak i my jesteśmy bardzo zadowoleni z tej współpracy – mówi Karstein Larsen, dyrektor operacyjny w SandeGruppen AS.
Środowisko Sprzyjające Integracji
Firma SandeGruppen wielokrotnie udowodniła, że w jej środowisku pracownicy dbają i troszczą się o siebie nawzajem. Kiedy w czasie pandemii Norwegia została zamknięta, wielu klientów zaczęło zwalniać pracowników. W tamtych czasach kandydaci spoza UE nie mieli prawa do zasiłku dla bezrobotnych.
Pracownicy SandeGruppen zaapelowali do kierownictwa i powiedzieli, że powinni raczej zwolnić tych, którzy są Norwegami lub pochodzą z UE, ponieważ mogą oni otrzymywać zasiłki. W ten sposób chronili swoich kolegów spoza UE. Żaden z kandydatów WiiSDA spoza UE nie został zwolniony z Grupy Sande w czasie pandemii.
Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez moich kolegów i naprawdę lubię swoją pracę. W każdy weekend jeździmy do miasta i dobrze się bawimy. Byłem mile zaskoczony tym, jak pomocni ludzie tutaj pracują” – mówi Doshan, gdy kilku kolegów ucina sobie z nim przyjacielską pogawędkę podczas robienia zdjęcia.
Uśmiechy Są Szczere
Najlepszą rzeczą w pracy tutaj jest to, że mogę swobodnie oddychać – mówi Doshan.
Klimat pracy jest zupełnie inny niż ten, do którego byłem przyzwyczajony na Sri Lance oraz w Katarze. To sprawia, że łatwiej się wykonuje dobrą pracę, dbając jednocześnie o własne zdrowie i dobre samopoczucie.
I chociaż wynagrodzenie w Norwegii jest wyższe niż w innych krajach, ale wydatki również są wyższe. Dlatego kluczowe znaczenie ma uporządkowanie swoich finansów.
– Język również jest trudny do nauczenia, ale na szczęście ludzie w Norwegii mówią dobrze po angielsku. W przyszłym roku rozpocznę naukę norweskiego, aby móc zostać tu jak najdłużej. Marzę o tym, aby otrzymać norweskie obywatelstwo i nazywać ten kraj moim – podsumowuje Doshan.
Autor: Fredrik Fornes